jest, czyli mamy go…

… teoretycznie to się prawie nie mogło udać, a jednak… nasze posłodzone szyszki puściły sok… i to ile go puściły! mamy cały słój soku! … to jest bardzo dobra wiadomość, bo pomijając już aspekt leczniczo-zdrowotny wyprodukowanej przez nas mikstury, to Tomek uwielbia ten sosnowy sok niczym koty przysłowiową już walerianę… (swoją drogą kiedyś w młodości […]

wydra, czyli foka… takatam zagadka…

… przyjechała do nas wydra co przyjaźni się też z foką,… z nią przyjechał żółw, szczupak i okoń… przyjechał też bóbr, perkoz i czajka… i przyjechał jeleń … drawieński park narodowy to kolejny partnerski park Tomka… by usystematyzować nieco w tej sprawie historię i dodać trochę statystyk wspomnę tylko, że  laur tego pierwszego, najczęściej i najdłużej […]

koniec, a zatem początek….

…coś się kończy więc coś się również zaczyna… za nami kolejny, oficjalnie pożegnany już przedszkolny rok… przedostatni, dzielny rok… patrząc jednak z drugiej strony mamy również i początek kalendarzowego lata, więc chociaż w dalszym ciągu tupiemy jeszcze do przedszkola to są przecież prawie wakacje …ale pożegnalny bankiet był… Tomek już niemal tradycyjnie zignorował większość przewidzianych na […]

strażak…

… pamiętam ją z dzieciństwa… to oczywiste… jedną z moich ulubionych książeczek była ta czesława janczarskiego o przygodach małego wojtka… wydała ją naszą księgarnia, w formacie a4  i służyła mi wyjątkowo długo… czas biegnie nieubłaganie…. teraz Tomek na swój sposób chce zostać dzielnym strażakiem… w sumie wodę bardzo lubi, to może i by się nadał… […]

cesarz…

…pierwsza, poważna teatrzykowa rola Tomka… właściwie, gdyby popatrzeć na całą sytuację z boku, pominąć parametr czasu, to rola cesarza napisana jest specjalnie dla naszego synka… bajka o słowiku… hans christian andersen, gdy ją pisał pomyślał sobie pewnie tak… na pewno kiedyś urodzi się chłopczyk, który nie może spokojnie usiedzieć na miejscu, którego wszystko dookoła rozprasza […]

jedziemy do wpn, czyli tropem skaczących żab…

… z różnych powodów ale z pewnością każdy chłopak powinien znać się na żabach, ropuchach i traszkach … po kilku dniach spędzonych na dalekim zachodzie polski, gdzie eksplorowaliśmy arcyciekawe kserotermiczne murawy, pojechaliśmy z kolei na równie daleki wschód… na suwalszczyźnie, w bagnistych zakątkach wigierskiego narodowego parku Tomek zgłębiał herpetologiczną wiedzę zastanawiając się przy tym co […]