… zajęcia na białobrzeskiej to już dla nas klasyka edukacji… tutaj się wszystko zaczęło… u pani Aldony nasz syn uczył się pierwszej wytrwałości, komunikacji i poznawania świata… tutaj będzie mógł chodzić na zajęcia jeszcze tylko rok… szkolno-przedszkolny rok…
… każde miejsce, każdy czas jest dobry żeby się czegoś nauczyć lub coś sobie powtórzyć… na razie pięter jest jeszcze za dużo… Tomek liczenia nie ogarnia chyba w ogóle – wszystko u niego jest dwa… jak dwa razy dwa…
… naszym krakowskim adresem w warszawie jest pani Kasia… tutaj też ostatnio się sporo dzieje… Tomek naprawdę chce pracować – mówi sylaby, chętnie powtarza, pojawiają się nawet trzysylabowe wyrazy, na zajęciach też trochę rysuje, maluje, łączy obrazki i słowa… prawie szkoła…
…taka sobie tam poranna przed przedszkolem prasówka… ale bardzo ładna…
… oto nareszcie jest, a właściwie są, bo są oba dwa… po ekstremalnie intensywnych ogólnopolskich poszukiwaniach na naszym oknie znów zasiadły dumnie dwa pękate słoje… oj ciężko je było takie jak są znaleźć… jednak wszystko w życiu kołem się chyba jednak toczy i te przyjechały do nas, a jakże prosto z podbeskidzia… stary słój, ten […]
… zaczęliśmy nowy ale już kolejny, sprawdzony sezon fizjoterapeutyczny w aramisie, więc oczywistym stała się konieczność podsumowania i zweryfikowania aktualnych, motorycznych zdolności, a raczej umiejętności Tomka… generalnie jest dobrze, bo i w tym przypadku, dzięki ciężkiej pracy mamy wyraźny progres… Tomek już się nie buja do przodu i tyłu, tylko stoi prosto, równo, ładnie obciążając […]
… w rysunkowym bielsku białej – z jednej strony rzeki, zresztą w nazwie również białej, Tomek spotkał reksia… a po drugiej stronie, o dwa mostki dalej, spotkał Tomek potem bolka i kolegę jego lolka… a toli nie było… taka sytuacja… w rysunkowej białej bielsku…
… pani Justyna to jest w mówionym życiu Tomka baardzoo ważna osoba… niestety z racji odległości spotykamy się i konsultujemy z nią sporadycznie, najczęściej w czasie wielkich na południe migracji… nie wiem, czy ktoś jeszcze pamięta ale to właśnie po pierwszym z nią spotkaniu – tak to już minęło półtorej roku, Tomek zaraz potem powiedział […]
…wiadomo, lepsze jest wrogiem dobrego i tak się porobiło, że mamy teraz jakieś totalne informacyjne w pisaniu zaległości… od ostatniego wpisu minęły tylko trochę ponad trzy tygodnie, a Tomek w tym czasie zrobił tak dużo, tak wiele, tak różnych i tak ważnych rzeczy , że powinniśmy chyba wydać jakieś specjalne oświadczenie lub zwołać co najmniej […]