obserwacje…

… gdy zobaczyłem w połowie tygodnia usmarkanego po pachy zielonymi gilami chłopczyka, którego tatuś, oglądając niemrawo przelatujące po jeszcze szarym niebie gołębie ciągnął w pośpiechu do przedszkola pomyślałem sobie – zaczyna się…  poszło szybko i standardowo – w niedzielę wieczorem Tomek miał już wysoką temperaturę, ostry kaszel i duszności… wizyta u naszej pani doktor potwierdziła […]

ptaszki…

… za oknem jest zimno, więc najwyższa pora, kto ma taką oczywiście wewnętrzną potrzebę, zacząć już dokarmiać zimujące ptaszki… u nas – może to za sprawą podawanej karmy,  a może po prostu rodzaju karmnika ale bezsprzecznie na parapecie królują bogate i modre sikorki… ilość słonecznika jaką codziennie zjadają te malutkie ptaszki wprawia mnie w prawdziwe […]

v…

… w alfabecie jest tyle różnych liter… są spółgłoski, są samogłoski, są takie których używa się częściej i takie, o których piszemy i mówimy rzadziej… Tomek je wszystkie zna i dokładnie po kolei też wie, która literka stoi za którą… a wśród nich jest taka literka, którą lubi najbardziej i wszędzie jej szuka – w […]

energia…

… mam wrażenie, że przywieziony przez nas z krakowa entuzjazm i pozytywna energia promieniują teraz na wszystkich, którzy postanowili być dookoła Tomka… tak wiele wskazuje na to, że to jest właśnie ten czas… między nami, paniami z przedszkola i terapeutami krążą więc teraz zapisane karteczki, odpowiedzi, podpowiedzi, pomysły, pytania… Tomek bardzo dorośleje i zaczyna – […]