gorący odjazd, czyli upalny dojazd…
… było naprawdę gorąco ale… tak jesteśmy już z Tomkiem w Tiwahe… pomimo irracjonalnej sytuacji w piątkowym przedszkolu, z którą mieliśmy do czynienia, później już było w porządku i nad podziw sprawnie tym razem wybraliśmy się do krakowa… do przejechania według pana hołowczyca w ciągu czterech godzin mieliśmy 245.35 km całkiem dobrą i sprawdzoną już […]