wiewiórek kompletny…
… pójść do szkoły, zgubić tam zęba i nawet tego nie zauważyć? tak, w świecie Tomka to całkiem możliwe… lewa, górna dwójka w naturalny sposób przepadła gdzieś dzisiaj bez wieści… teraz przynajmniej jest równo 🙂
… pójść do szkoły, zgubić tam zęba i nawet tego nie zauważyć? tak, w świecie Tomka to całkiem możliwe… lewa, górna dwójka w naturalny sposób przepadła gdzieś dzisiaj bez wieści… teraz przynajmniej jest równo 🙂
… Tomek dostał od cioci Agnieszki i wujka Łukasza wielką makrelę… nasz syn jak wiadomo uwielbia ryby w każdej postaci, sam też jest zresztą zodiakalną fishką… minął już miesiąc, a wielka makrela nadal wpływa na wszystko… zwłaszcza na Tomkowe sny…
… praca z panem Witkiem w mini mieszkaniu nie poszła na marne… Tomek przygotowuje sobie właśnie w realnym świecie śniadanie… hitem ostatnich kilku co najmniej dni są poranne jaja na boczku… tatatomka jest dumny z Tomka – nic nie jest rozlane, bo w porę jest wszystko złapane, rozbite są tylko skorupki… no i nerwy moje […]
… chociaż trwają jeszcze zimowe ferie i większość dzieci grzecznie gdzieś w polsce sobie wypoczywa to naszemu Tomkowi trafił się prawdziwy maraton… w ramach kontynuacji krakowskiego turnusu codziennie odwiedza Mówi się, gdzie dzielnie pracuje z panią Kasią…
…poniedziałek godz. 9.00 …mniej, więcej tak… dzień dobry… dzień dobry pani… Tomek przyszedł do szkoły, na zimę w mieście, proszę na niego uważać… oczywiście, że będziemy, to chyba oczywiste, taką mamy przecież pracę – powiedziała miło uśmiechnięta pani… …poniedziałek sześć godzin później, czyli godz. 15.00… przepraszam, proszę pana do mnie, chciałabym porozmawiać… czy pan wie, […]
w sali zabaw u pani Agi… Tomek nawet na przerwie sam pilnie się uczył… mini mieszkanie… tym razem to chłopaki tu żądzą… prawdziwie męskie zajęcia – Tomek pod czujnym okiem pana Witka gotuje jajka na twardo i robi kawalerskie śniadanie, a potem pierze i rozwiesza skarpetki… sala ćwiczeń… z panią Adą można pokonać każą przeszkodę… […]
… cztery turnusowe dni w Tiwahe za nami… jak więc było tym razem… w kilku słowach można powiedzieć, że było jak zwykle, czyli inaczej, ale na pewno pracowicie, konstruktywnie i merytorycznie 🙂 Tomek trafił tym razem w ręce nie czterech jak zwykle ale aż siedmiu terapeutów, a tradycyjny podział zajęć na Gabinet, Mini mieszkanie, Salę […]
jest niedziela… powoli kończy się dzień… Tomek już śpi, a my w „pokoju zegarowym” w Gackach odliczamy godziny do rozpoczęcia turnusu… 12, 11, 10, dziewięć… jaki będzie czwarty pobyt w Tiwahe? co się wydarzy, czym Tomek nas tym razem zaskoczy i jakie odkryje przed nami tajemnice? czego się nauczy? zobaczymy… za kilkanaście już godzin…
… oto ON, Tomek… facet, który na dążeniu do doskonałości zjadł zęby … a ona się kiwała, po cichu kiwała i się wykiwała – górna, prawa, mleczna dwójka przeskoczyła do przeszłości 🙂
…Tomek oficjalnie zakończył dzisiaj pierwsze półrocze swojej edukacyjnej przygody w 123… zimowe ferie w przypadku naszego syna wydłużyły się o dodatkowy tydzień, gdyż jedziemy na planowany od dawna turnus w Tiwahe… szykuje się wiec dłuższa, bo trzytygodniowa, jednak pracowita przerwa…
…Tomek stoi przy parapecie, mówi działka i zaczyna podlewać po kolei doniczkowe rośliny… obrywa też listki, wyciąga nowe doniczki i wszystko na kwiatowym oknie przestawia po swojemu… to jasne – nasz syn czuje ziemię, kocha rośliny i sprawia mu to przyjemność… jest nasz 🙂