Tiwahe…

…największą zaletą Tiwahe jest to, że zamiast opowiadać co trzeba lub można zrobić tu się po prostu to robi… Tomek  pracował wzorowo i naprawdę się starał… z panią Elą czytał i opowiadał obrazkowe historie, z panią Adą nadganiał zaległości po spowodowanym złamaniem palucha miesięcznym prawie unieruchomieniu, w mini-mieszkaniu tym razem precyzji i dokładności uczyły się […]

zatorki…

… zakończyliśmy turnus w Tiwahe… jeśli na jak zwykle można powiedzieć niesamowicie to znów właśnie tak było… ale po kolei… żeby coś zacząć to trzeba oczywiście coś dokończyć, a ostatnie przygody naszego Tomka-Paluszka sprawiły, że właściwie w każdej dziedzinie narobiło się nam sporo zaległości i dopiero teraz z trudem je nadrabiamy… również te w pisaniu, […]