co jest…

…to nasza ósma doba siedzenia w domu… po niedzielnej, wysokiej temperaturze, mokrym kaszlu i zazielenionym nosie byliśmy już niemal pewni, że znamy przeciwnika… Tomek został więc w domu i zaczęliśmy prewencyjne leczenie – leki rozrzedzające, witamina C, czosnek, nawadnianie… na podanie antybiotyku miał przyjść jeszcze czas, bo temperatura po tym jednym epizodzie szybko wróciła do […]

zoof…

… po co ludzie chodzą do zoo? …jak to po co, żeby zobaczyć słonia, żyrafę, krwiożerczego tygrysa albo leniwego lwa… ale nie Tomek… nasz syn chodzi do ogrodu zoologicznego oglądać przede wszystkim… ryby… najbardziej lubi patrzeć na wielkie, roślinożerne piranie, lubi też skamieniałe za życia afrykańskie latimerie… jakoś wciąga go ten wypełniony wodą świat… może […]

zielono mi…

… po dniach deszczu, wiatru i byle jakiej pogody przyszła do nas dzisiaj, tak trochę na próbę bardzo młoda wiosna… korzystając z wyjątkowej chwili, a przy tym popisując się oryginalnością, a może tylko zwykłym, ludzkim lenistwem, podobnie jak większość, równie oryginalnych tego dnia warszawiaków ruszyliśmy w plener, czyli… na spacer do Łazienek Królewskich… plan był […]

w szalonym tańcu…

… przypadkowo wrzucona na samochodową półeczkę płyta z cyklu: „żeby Tomek miał zajęcie podczas jazdy do szkoły i nie brzęczał tacie niepotrzebnie nad głową” nieoczekiwanie stała się naszym największym drogowym hitem… Kocham Cię Lesie – tekst i muzyka: Jerzy Michał Stachurski… trzeba przyznać, że artysta ze swoją płytą doskonale trafił i to nie tylko w […]

projekt men…

…ze szkolnego dzienniczka, czyli  zadanie do wykonania z tatą: …najpierw niech Tomek pogłaszcze zarośniętą brodę, a później niech tacie pomoże się ogolić… niech obserwuje, dotyka i patrzy w lustro… na końcu niech pogłaszcze ogoloną buzię i zobaczy różnicę… mój trzytygodniowy zarost jest już tylko wspomnieniem, zadanie domowe zrealizowane 🙂 …pytanie tylko, czy Tomek ogarnął cały […]