2015_08_03_IMG_9568

…to co zastaliśmy po powrocie do domu, znając realia naszej spółdzielni właściwie nas nie zaskoczyło… remont klatki schodowej, który miał trwać trzy tygodnie trwa już miesiące prawie trzy i właściwie końca nie widać… tak na dobrą sprawę to niczego nie widać, bo faktyczny obraz i postęp remontu ukryty jest za tumanami pyłu i kurzu wzniecanymi przez zastępy kolejnych fachowców, którzy dzielnie szlifują korytarzowe posadzki i schody… trzeba przyznać, że mistrzowie mechanicznej obróbki kamienia są naprawdę skuteczni –  kurz jest wszędzie, a w domu jest po prostu od niego biało… na szczęście Tomek wychodzi rano do przedszkola, więc może uda mu się jakimś cudem uniknąć kolejnej, spowodowanej pyłem infekcji… schody natomiast, nad którymi odkąd pamiętam pracują na naszej klatce wspomniani wcześniej kamieniarze są już tak wypolerowane, że spokojnie mogą udawać tor bobslejowy… o gładkości, a przy okazji również twardości wypolerowanej przez robotników tak skrupulatnie powierzchni przekonaliśmy się z Tomkiem osobiście zjeżdżając, niestety bez żadnego stosownego sprzętu i koniecznych ochraniaczy po schodach na półpiętro… efekt jest łatwy do przewidzenia – mój stłuczony łokieć i mocno obity kręgosłup, a Tomek którego trzymałem na rękach, bo na klatce jest tak brudno, że teraz sam po schodach nie schodzi w sumie się chyba tylko wystraszył…

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.