…właśnie potłukłem, rzecz jasna przypadkiem, ukochany słój naszego syna… ten słój na oknie stał prawie od zawsze… wiem, że to tylko rzecz, ale Tomek, gdy tylko się budził to pierwsze, poranne kroki zawsze kierował do Niego… przytulał go, całował i głaskał i prosił o jedną chociaż słodką łyżeczkę… to był taki bardzo ważny słój
…nie wiem co mam zrobić…
Udostępnij: