… tak naprawdę, to dopiero dzisiaj udało się nam wyrwać na pierwsze w sumie świąteczne zakupy… wiadomo choroba Tomka… muszę szczerze przyznać, że jeszcze do dzisiejszego dnia, a właściwie wieczora przekonany byłem, że problem z rybami dotyczy tylko i wyłącznie moich wędkarskich eskapad, które z reguły kończą się tzw. powrotami o kiju, ale nie – okazuje się, że ryb może brakować nie tylko w stawach, jeziorach i rzekach ale również w sklepach… nawet w tych baardzoo dużych sklepach… o godz. 20.30 czasu lokalnego stoczyłem więc prawdziwą walkę o ostatnie już chyba przedświąteczne karpie, w wyniku której do naszej siatki trafiły trzy wymiarowe lustrzenie i jeden nie całkiem dziki już sazan… ryby na wigilijny stół więc już mamy, a jutro czyli właściwie dzisiaj czeka nas kolejne, równie ważne, przedświąteczne zadaniezaczynamy całkiem rano…

2016_12_22_19_34_13_pro

Udostępnij:

2 thoughts on “branie, czyli ryba w siatce…

  1. Dziś, tzn. wczoraj..poleciłabym Auchan w Bielsku.. Żywe niewieloryby jedynie tam..w okolicy.. Pozdrawiam.. i Szczęśliwych Świąt dla Was..

    1. …ale nie wiem, czy ja zdążę do Bielska z W-wy… poza tym mamy totalny niedoczas – czeka na nas jeszcze w lesie choinka 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.