… dziewczyny z trzeciego piętra mają kota, zresztą bardzo fajnego, o którego Tomek, gdy tylko wchodzimy na górę po schodach za każdym razem pyta… teraz jakby czarnego pluszaka i pytań o niego było za mało sąsiadki kochające ponad wszystko zwierzęta na znak chyba tej ogromnej miłości kupiły sobie wycieraczkę z kotami, na której punkcie Tomek po prostu oszalał… z każdym razem, bez względu na to, czy schodzimy, czy też idziemy do góry, czy się spieszymy bardzo, czy też powoli Tomek musi zatrzymać się i policzyć koty… raz, dwa, cztery… a gdzie siedzi kot trzeci… Tomek niestety go nie widzi… nasza matematyka jest czarna jak kocia wycieraczka…

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.