Agroturystyka „Akacjowy Zakątek”…
… zaczynamy parawiejskie klimaty
… zaczynamy parawiejskie klimaty
… jedziemy na wycieczkę… pierwszą szkolną wycieczkę
…temperatura nawierzchni 38.1C, w samochodzie przy opuszczonych szybach i włączonym nawiewie 42.2C… Tomek w piątkowym korku jest już kompletnie zagotowany, a my musimy przecież jakoś wrócić do domu… może trzeba jednak zmienić swój pogląd na prawdziwych facetów i pomyśleć jednak o klimie
…kolejny rok, miesiąc, tydzień… cztery dni i czwarta, a może już piąta pogryziona w szkolnej frustracji koszulka… ta, zanim skończy jak inne sama poprosiła się do zdjęcia…pytam, co takiego się stało, ale nikt nie wie… a ja chyba wiem, tylko co mam zrobić…
…Tatatomka w Krakowie… nad miastem przechodzi burza, w uliczkach i na Rynku goni przechodniów deszcz, chowamy się przed spadającymi z nieba kroplami…
… turnus w Tiwahe za nami, jeszcze krótki odpoczynek w magicznej, zaprzyjaźnionej Gackowej Dolinie, potem krótki, zabytkowy Kraków i wracamy do domu…
…już jest, oto on… przed nami Tomek, ten sam który z frustracji potrafi pogryźć koszulki tutaj ciężko pracujący na zajęciach w Tiwahe… skupienie, analiza, dedukcja… jeśli czujesz misję, chcesz i potrafisz dotrzeć do dziecka możesz zrobić wszystko… no prawie wszystko … i nikt nie mówi, nie da się… bo po co…
… zostało nam już tylko 30 km do Krakowa, jutro rozpoczynamy turnus w Tiwahe… ale teraz koncert żab…
… człowieki i koń, koń i człowieki… jeśli podążają niespiesznie w tym samym kierunku to jest to z pewnością hipoterapia… Tomek uwielbia zajęcia w siodle… to niby tylko zwyczajna jazda, trochę skrętów, obrotów, machania rękami, przytulania i głaskania ale po 45 minutach zajęć nasz syn fizycznie i emocjonalnie totalnie odpływa… Tomek posuwając się konno do […]
o…jak okulista i ortoptyk, czyli dawno zaplanowane badanie wzroku… co widzi Tomek? czy musi tak bardzo o wszystko się potykać, czy będzie mógł bez okularów czytać i pisać? jak postrzega dookoła siebie świat? czy jesteśmy w nim tacy jak się nam wydaje, czy może…
…pierwsze po tygodniu wyjście Tomka do zewnętrznego świata, czyli jesteśmy w naszym parku… na początek tylko lub aż pół godziny… obserwujemy rozwój wydarzeń i zobaczymy jak będzie… póki co opanowaliśmy infekcje, czyli uniknęliśmy zapalenia płuc ale ciagle jeszcze do zupełnego powrotu do zdrowia droga daleka więc musimy uważać… na zdjęciu uśmiechnięty Tomek przytula się do […]