zielono mi…

było zielono… można powiedzieć, że nawet bardzo zielono… najpierw Tomek wszedł na świeżo pomalowany płot, który jakiś roztargniony działkowiec pomazał olejną farbą ale zapomniał o tym poinformować resztę człowieków… może nie podobał mu się kolor i chciał pracę swoją ukryć? tak czy inaczej karteczki z informacją „świeżo malowane” na płocie nie było i Tomek do […]

statystycznie…

… kilka dni temu uroczyste zakończenie przedszkolnego roku miał Tomek, dzisiaj zakończyła ten prawdziwy, o którym śpiewają piosenki rok szkolny Weronika… trzeba o tym napisać… ilość dyplomów, nagród i pochwał za pracę społeczną oraz świadectwo z czerwonym paskiem sprawiły, że zakręciło mi się nie tylko w głowie ale i w oku… jestem z Weroniki naprawdę […]

karapaks…

… Moja Mama tak szybko do mnie biegła, że się przewróciła… teraz ma założony ogromny gips… z rzeczy które znam najbardziej ów gips przypomina mi pancerz mojego ukochanego żółwia…  Tata mówi, że Mama jest teraz jak wiolonczela ale  to ja mam rację – Mama jest żółwiem…  w tej przedziwnej metamorfozie pomógł  jej pan lekarz z […]