niedziela pod rybą…

… weekend, więc za oknem generalnie pochmurno i zimno… specyficzna aura, prowokuje oryginalne obiadowe menu… wiadomo, ryba… ale jaka… na taką pogodę najlepsza będzie smażona makrela z czosnkiem… potrawa bardzo dobra ale i bardzo specyficzna – kto nie lubi wyrazistych smaków i zapachu tranu niech lepiej sobie odpuści… Tomek lubi, więc znów będzie walczył o […]

nutki, dźwięki i piosenki… czyli muzyka…

… kulinarne preferencje naszego syna już poznaliście lecz nie wszyscy wiedzą co wydaje się być jego życiową pasją… takim prawdziwym balsamem dla duszy w przypadku Tomka… jest MUZYKA… od zawsze lubił jej słuchać i co ciekawe im tzw. poważniejsza, a właściwie powinno być chyba klasyczna – nie narażając się Ojcu Chrzestnemu Tomka, który na muzyce […]

śniadanie mistrzów, czyli zaczynamy nowy tydzień…

… śniadanie na mieście z papierka, w pospiechu przygotowane przez Mamę… i jeszcze lekarstwa – zaczynamy bardzo wcześnie, tak będzie teraz przez kolejnych 20 poniedziałków, aż do końca sierpnia, bo rozpoczynamy zakontraktowane w Biomicusie  zajęcia z integracji sensorycznej… SI, czyli integracja sensoryczna to w skrócie celowe organizowanie zmysłów, które pozwala nam prawidłowo odbierać i reagować na […]

kreski…

…o trzeciej w nocy kładę się spać koło Tomka i głaszczę go po głowie na dobranoc… to rutynowe działanie będące w moim przypadku jakimś dziwnym połączeniem ojcowskiej troski z zasadą podstawowego ratownictwa medycznego… przesadne ciepło pod ręką  budzi mój niepokój, więc sprawdzam… … to jest jak poker albo ruletka, a rodzice których to dotyka nie […]