… na Tratwę jedziemy z Tomkiem sami… zawsze jeździła Kasia, a my z Weroniką dojeżdżaliśmy do nich najwyżej na kilka dni… teraz, pierwszy raz będzie inaczej… to dobrze, że pojedziemy razem… ostatnio spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu… ostatnio bardzo do siebie się zbliżyliśmy… więc dobrze, że pojedziemy razem… nie jest to może kilkudniowy męski […]
… każdy przycisk, każdy stojący automat na drodze do przedszkola jest godny uwagi… w parkomacie oprócz aspektu czysto poznawczo-zabawowego jest również ten nieprzewidywalny, finansowy… może tym razem został tam jakiś pieniążek… … po drodze jest jeszcze bramka z domofonem i kamerką… … i winda w przedszkolu… gdy tata nie zauważy […]
… oczywiście, że są dzieci bardziej chore niż Tomek… oczywiście, że są rodziny, które bardziej potrzebują pomocy… oczywiście, że są rodzice, którzy mają więcej problemów i jeszcze mniej czasu niż my… w dosłownym i przenośnym tego słowa znaczeniu… chociaż jak wiadomo zawsze jest go zbyt mało i nikt nie wie ile go mu tak naprawdę […]
… dzisiaj Tomek stawał przed komisją… jedna komisja, jedno orzeczenie, dwa pokoje, dwóch specjalistów… mężczyzna i kobieta… po prostu ludzie… ludzie, którzy znaleźli się dokładnie tam, gdzie znaleźć się powinni… ta oczywista oczywistość w instytucjach i urzędach nie zawsze jest tak oczywista… … tam za rogiem jest już np. zupełnie inaczej… … nasz syn już […]
zerwałem kartkę z kalendarza na ścianie… – „urodzeni w znaku Ryb mają wielką intuicję. zdobywają popularność i uznanie innych. stanowią dla otoczenia wielką zagadkę i tajemnicę. kochają sztukę, muzykę , poezję… żyją z dnia na dzień, co jest zgodne z ich skomplikowaną psychiką. lubią bujać w obłokach. są pełni inicjatywy, często zdobywają sławę… są nieprzewidywalni… […]
poniedziałek… nowy dzień, nowy tydzień… zaczynamy więc, jak wielu rodziców niepełnosprawnych dzieci w tym kraju, urzędową ścieżkę zdrowia, której zaliczenie w ściśle określonym przez ustawodawcę terminie ma nam pozwolić na funkcjonowanie w społeczeństwie w stopniu przynajmniej podstawowym… urząd pierwszy… Zadanie na dzisiaj to zdobycie Karty Parkingowej dla Osoby Niepełnosprawnej, której ważność kończy się Tomkowi (tak […]
wczoraj Tomek, kiedy ja zbierałem klamoty z auta, jak prawdziwy łobuziak pobiegł z samochodu prosto do bramki, wdrapał się na ogrodzenie i wcisnął guzik domofonu… myślałem, że umrę ze strachu, że puści się siatki i spadnie… ale byłem dumny… mały krok dla ludzkości, a tak wielki dla niego…
przyszedł list polecony od urzędnika państwowego… pan wojciech mędrzak… urząd miasta stołecznego warszawy, urząd dzielnicy ochota, wydział spraw społecznych i zdrowia… wiedziałem co jest w środku… no cóż trzeba się będzie odwołać…
wydział spraw społecznych i zdrowia dzielnicy ochota, referat świadczeń rodzinnych i funduszu alimentacyjnego… warszawa… centrum polski… po dwóch miesiącach oczekiwania na decyzję systemu donoszę dla czystej formalności ostatni papierek (oczywiście przy pierwszej wizycie w urzędzie pod groźbą odpowiedzialności karnej już zeznałem i zapisałem co teraz potwierdzone przez inny urząd doniosłem)… żeby żyć zgodnie z prawem […]
powiatowy urząd pracy… dawna galicja… kolejka, że ho, ho… dzień dobry, przepraszam… jestem przejazdem, jest kolejka, jest późno, a ja potrzebuję od pani jeden papierek… urzędniczka państwowa od zupełnie czegoś innego, którą zapytałem patrzy… proszę tu sobie spokojnie usiąść… czy dać dziecku karteczkę żeby sobie porysowało… uspokoi się… Tomek, tak?… czekam kilkanaście zrobionych przez młodego na […]
wydział spraw społecznych i zdrowia dzielnicy ochota, referat świadczeń rodzinnych i funduszu alimentacyjnego… warszawa… centrum polski, podobno blisko środka europy… w poczekalni młoda kobieta, w pokoju zwierzeń urzędnik państwowy… rozmawiamy… z młodą kobietą… była tu wczoraj, dostała wykaz niezbędnych do załatwienia swojej sprawy papierów, które pozbierała skrupulatnie wieczorem w domu i raniutko do urzędu w […]