kuń…

…to już drugi sezon naszej hipoterapii… kompletnie nieprzewidywalny Tomek na grzbiecie równie moim zdaniem nieprzewidywalnego konia chodzą sobie razem i ćwiczą – Tomek równowagę, a koń cierpliwość… hipoterapia to metoda terapii ruchowej, na bazie neurofizjologii… jest ona jedną z form wieloprofilowej rehabilitacji oddziałującej psycho-motorycznie, sensorycznie i psychicznie na człowieka…. jest coś na rzeczy, bo dobroczynny […]

ceramic…

…warsztaty arteterapeutyczne w Ogrodzie Sztuki to trudne wyrazy, ale na szczęście proste lepienie i wspaniała zabawa… glina, która posłużyła do rewitalizacji instalacji Ceramicznego Sensorycznego Ogrodu w parku na Kępie Potockiej najpierw była ugniatana, malowana, a potem wypalana i montowana… Tomka, który szczęśliwie przyłożył swoje dłonie do tego projektu najbardziej interesował oczywiście etap pierwszy twórczego procesu, […]

pablo, czyli malowany atak…

…nie wiem, czy to dodatkowa porcja, zielonej, brokułowej zupy, czerwone od słońca, okienne pomidory, czy inspiracja pracą kreatywnej Siostry, ale w sobotnie, wczesne popołudnie Tomek czując w sobie najwyraźniej artystyczną duszę popadł w akt tworzenia i zaczął malować farbami… to nie jest jego ulubiona forma ekspresji, rzadko z niej korzysta, a teraz malował wszystko, czyli […]

system po…

…jeśli przylepią się do człowieka choćby najmniejsze zaległości to zawsze jest trudno wszystko potem ogarnąć… systematyczność… właściwie jej brak to jedna z wielu moich słabości – to mówię ja – tatatomka Tomek… … początek roku szkolnego, podobnie jak cały miniony, rehabilitacyjny miesiąc były dla naszego syna i trudne i pracowite… trójka przed klasą A zobowiązuje […]

sun…

…tak pięknej pogody nad morzem to chyba nie pamiętamy … ciepło i słonecznie jest praktycznie cały czas, a woda w Bałtyku swoją temperaturą robi wszystko, by dogonić tą na plaży… możemy śmiało powiedzieć, że Matka Natura zafundowała Tomkowi pełny pakiet rehabilitacyjny, a my praktycznie zamieszkaliśmy w wąskim pasie przyboju… no i wiadomo – tutaj nie […]

puff…

…po co ludzie przyjeżdżają nad morze? …po świeże powietrze, po jod, którego im na co dzień brakuje, po to, by się zregenerować… sercowcy, astmatycy, chorzy i zdrowi, grubi i chudzi, wysocy i niscy… wszyscy równiutko płacą opłatę klimatyczną, zwaną też uzdrowiskową i czekają… czekają aż im będzie dobrze… ale czy będzie… Międzyzdroje na oficjalnej stronie […]

103…

… mniej więcej tyle godzin spędziliśmy już nad morzem… dotychczas pogoda była klasycznie, bałtycko normalna, czyli wiało, przelotnie padało, po czym na chwilę zza chmur wychodziło słońce, ale co z tego skoro piasek na plaży i tak był mokry… ale przynajmniej było ciepło, więc zwiedzaliśmy okolicę… dziwnów, dziwnówek, trzesacz, rewal… i międzyzdroje… międzyzdroje to jednak […]

647 i trochę…

…po długiej podróży, tuż przed zachodem słońca, podobnie jak tysiące innych rodzin, człowieki z wielkich, rozległych mazowieckich nizin dotarły w corocznej migracji nad morze… Tomek bardzo się cieszy, że w końcu znów jest na największym treningowo-rekreacyjnym placu zabaw, że jego foremki do piasku będą miały pełne ręce roboty, że będzie się kąpał i że w […]

ptakszpak…

…od kilku dni na naszej olbrzymiej morwie przed domem obserwowałem dwa, młode szpaki… właśnie uczyły się latać i nieporadnie jeszcze przeskakiwały z gałązki na gałązkę… patrzyłem na nie z radością ale i z ogromnym niepokojem… zastanawiałem się, czy im się uda… czy dorosną i spokojnie odlecą, czy jednak wypatrzy je kuna lub wrona… a może […]

stefan…

…bacówka na Bukowinie, czyli juhasowanie Tomka w Węgierskiej Górce… wracamy tu co roku niczym owce na wypas… ja po najlepsze, bo prawdziwe sery i żętycę, a Tomek dla owiec, stefana i józi… południowoamerykańskie alpaki, które tu zamieszkały uwielbiają startą na wiórki marchewkę, a Tomek bardzo lubi pozytywnie nastawione do życia alpaki… a owce? jak to […]

to…

… na początku to miała być zgadywanka ale byłaby tak banalna, że to bez sensu… nasz pierwszy w tym roku wakacyjny wyjazd… oczywiście kierunek B_B… miasto jedno ale podzielone na pół… jest bardzo ważne… to tutaj, zresztą nie tylko moich kilka kultowych historii się rozpoczęło… jeśli mówimy Bielsko i Biała to oczywiście myślimy – mały […]