… weekendowa aura nie pozostawiła nam złudzeń – tak mamy już wiosnę !!!
korzystając z przepięknej, słonecznej pogody postanowiliśmy odwiedzić z Tomkiem zdrojowy park i solankowe tężnie w jeziornej konstancinie… chociaż na oficjalne otwarcie zewnętrznego inhalatorium trzeba poczekać do 26 marca to już w powietrzu unosi się uzdrowiskowy klimat i zaprasza do środka… dla nas to ważne, bo Tomek niestety ma ciągłe problemy z oskrzelami i płucami… ostatnio z kolejnego zapalenia ledwo się wybronił, więc chociaż krótki, bo kilkugodzinny pobyt w tym jedynym chyba na mazowszu uzdrowisku z pewnością mu się przysłuży…
tężnie solankowe to drewniane budowle zbudowane z gałęzi tarniny, po których spływa i paruje solanka wytwarzając specyficzny, podobny do morskiego mikroklimat… ta w konstancinie jest jedną z sześciu jakie mamy w polsce i najstarszą po ciechocińskiej… zasilana jest solanką ze źródła „julian”, z głębokości 1600 m, a jej stężenie wynosi 6,49%