… to było już drugiego dnia… odbierając po zajęciach Tomka usłyszałem indywidualnie: ,,bo wie pan, my tutaj jesteśmy jedną, wielką rodziną’’… wiedziałem co to oznacza ale od tego czasu ciągle zadaję sobie to samo proste pytanie: ,,czy to szkoła zawiodła Tomka, czy Tomek nie sprostał oczekiwaniom szkoły’’… nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń pierwszy, wakacyjny projekt kończymy przed czasem… z rozbitym czołem, nosem, okiem i kolanem… dzisiaj więc będzie parkowo… zdani sami na siebie…

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.