… po przedszkolu wybraliśmy się do parku, a właściwie to do ogrodu… Ogrodu Krasińskich…
… chociaż pogoda była tego dnia bardzo poza wiosenna, a nawet deszczowa… chociaż było zimno i mokro to powodów do spaceru było kilka…
– po pierwsze miałem się spotkać z wujkiem Leszkiem z Brodą, który tam w wolnym czasie zagląda tzn. wtedy, gdy jego dzieci mają zajęcia w mieszczącej się nieopodal szkole muzycznej, – po drugie i to jest informacja jak najbardziej sprawdzona, bytują tutaj kaczki, a kaczki to przecież woda…
…wszystko działo się niestety szybko i krótko ale warto było… teraz już wiem na pewno – oddalony o rzut beretem z pętelką od mojego przedszkola ogród będziemy odwiedzać już regularnie…
Ogród Krasińskich znajduje się w Śródmieściu, na warszawskim Muranowie. pierwotnie założony był w stylu barokowym, a powstał w 1676 roku jako część założenia ogrodowo-pałacowego. po blisko stu latach istnienia został zakupiony przez państwo i udostępniony mieszkańcom warszawy. od tamtego czasu był wielokrotnie przebudowywany – obecny wygląd parku zawdzięczamy głównemu ogrodnikowi warszawy – Franciszkowi Szaniorowi, który w latrach 1891 -1895 nadał mu zachowany do dnia dzisiejszego charakter.
w roku 2012 park poddano kontrowersyjnej rewitalizacji, o której głośno było we wszystkich ogólnopolskich mediach. podczas prac, których celem miało być przywrócenie dziewiętnastowiecznego wyglądu parku – pod pretekstem przywracania założonej kompozycji oraz ze względów zdrowotnych wycięto blisko jedną trzecią drzew… teraz w ogrodzie jest czysto, jasno i przestronnie…