… to jest teraz pokój Tomka… tak będzie przez kilka najbliższych dni i oby nie dłużej… na sali jesteśmy sami, więc komfort leczenia i powrotu do zdrowia w szpitalnych warunkach mamy ogromny… Tomek siedzi na łóżku z wenflonem w ręce i ożywiony lekarstwami się nudzi… temperaturę mamy już pod kontrolą, za to w płucach skrzypi i trzeszczy podręcznikowo, więc młodzi lekarze chętnie przy Tomku się uczą 🙂 mieliśmy już wizytę u laryngologa – jest dobrze i badanie USG – niestety, z obrazu na monitorze wynika, że jest średnio… czekamy też na wyniki posiewów z laboratorium… reszta bez zmian…
… oczywiście jadąc do szpitala mogliśmy o wszystkim zapomnieć – o ubraniach, dokumentach, o pieluchach i lekach… ale o pstrągu od Wujka Leszka i Abecadłowie nawet w ciężkiej chorobie Tomek nie zapomni nigdy 🙂