… rozpoczęliśmy cykl zajęć z MK* i mamy nadzieję, że potrwa dłużej niż cykl poprzedni 🙂 Tomek z nową terapeutką, panią kasią ćwiczy nadzwyczaj dobrze i jest po prostu nią zachwycony… ilość dźwięków i sylab jaką – oczywiście przy jej usilnej pomocy – na pierwszych zajęciach potrafił z siebie wydobyć najzwyczajniej w świecie zadziwia… zażartowałem więc, że do końca roku nasz syn ma powiedzieć tata ale wszystko wskazuje na to, że do Bożego Narodzenia trzeba będzie wyznaczyć mu kolejne, już bardziej skomplikowane zadanie… ( tak długo oczekiwane mama powiedział miesiąc po swoich siódmych urodzinach, czyli w tą Wielkanoc)… na razie poznajemy swoje możliwości, badamy ograniczenia i ćwiczymy sylaby… nie jest łatwo, bo Tomek na zajęciach, podobnie jak w życiu, nie może spokojnie usiedzieć – wierci się, skacze i zjeżdża z krzesełka – to są niesamowite, baardzoo pozytywne emocje… jednak dzielnie powtarza zadania i – co moim zdaniem jest kluczem w tym wszystkim do sukcesu – świetnie się bawi… nie jęczy, nie płacze i nie pokazuje, żeby już kończyć jak to się wcześniej zdarzało… metoda, metodą ale jak widać przede wszystkim ważny jest człowiek… Tomek potrafi i zrobi naprawdę dużo, czy uda mu się to wykorzystać w codziennym życiu dopiero się okaże, ale w jego przypadku potwierdza się stara jak świat zasada – nie siłą lecz sprytem… jak tak dalej pójdzie to szykuje się nam naprawdę wielki przełom… oby tylko nie zapeszyć… w czwartek kolejne zajęcia…
* MK – metoda krakowska to autorska metoda komunikacji językowej prof. Jagody Cieszyńskiej, która w dużym skrócie ma wspierać rozwój intelektualny dzieci, kładąc szczególny nacisk na ćwiczenia stymulujące i rozwijające lewą mózgową półkulę. Tomek miał już kiedyś styczność z elementami tej metody i wszystko wskazuje na to, że w Jego przypadku powinna ona przynieść oczekiwane, pozytywne efekty.