… masło, mąka. miód… przyprawy korzenne, cukier, jajka, sól… robimy piernikowe ciasto tzn. dzieci robią, a my profilaktycznie nie wchodzimy do kuchni żeby się nie denerwować 🙂 wyrobione ciasto, zdaniem cioci BE od której mamy przepis, powinno dojrzewać co najmniej do świąt i wtedy dopiero trzeba je upiec… to teoria…. ale czy jest dobre, czy pierniczki będą wystarczająco korzenne? pieczemy próbna serię i… choinki, gwiazdki, ludziki są pyszne… dzisiaj Tomek po przyjściu ze szkoły znów od progu wołał, że chce piec z siostrą pierniczki, więc ja nie wiem, czy w tym tempie uda mi się uratować coś do świąt… ale są pyszne 🙂

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.