…za oknem siarczysty mróz i do tego przenikliwy wiatr… zima jakiej od dawna nie było i nie wiadomo kiedy znów będzie… nie mogłem mu tego zrobić, przecież tak długo na to czekał… jego pierwszy raz… lód na Mazowszu ma teraz tylko kilka centymetrów wiec lepiej nie ryzykować… to było tylko kilka minut ale jakże szczęśliwych… z pomostu pierzchnią wykuliśmy przerębel, potem szybko błystka do wody… okonka oczywiście nie było ale radość była… i o to w tym wszystkim przecież chodzi 🙂

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.