…turnus za nami, a my powoli logujemy się do codziennej rzeczywistości… do warszawy wracamy wyposażeni w kolejne, nowe doświadczenia, bezcenne, bo osobiste dla Tomka notatki i tą wyjątkową, pozytywną energię, bez której jest nam tak trudno – rodzicom, otoczonym przez czarną bezsilność iść dalej z naszymi dziećmi do przodu…
… do Tiwahe wrócimy najszybciej jak to tylko możliwe, zarezerwowane mamy już kolejne, przyszłoroczne, turnusowe terminy… dlaczego? bo chociaż wszystko jest tutaj trudne to wszystko jest tak naprawdę proste, a my z Tomkiem jesteśmy od tego miejsca pozytywnie po prostu uzależnieni…
Udostępnij: