… zakończył się kolejny rok edukacji Tomka… oczywiście ten, który biegnie rytmem systemu nauczania i szkolnictwa… zdecydowaliśmy, że nasz syn nie pójdzie jeszcze do szkoły – dla niego, chociaż i tak specjalnie jest jeszcze za wcześnie… a w przedszkolu ma wszystko… jest mu tu dobrze, niech więc jeszcze korzysta, niech się uczy i bawi… niech dorośleje
… ale niektóre dzieci od września pobiegną do szkoły… w przedszkolu ostatni rok była Maja, która jest starsza od Tomka i ma ten sam genetyczny zespół… do szkoły pójdzie również Michał, którego drogi krzyżowały się – nieraz pod dość ostrym kątem ze ścieżkami naszego syna, byli razem w grupie i generalnie dobrze się razem bawili… do szkoły, tej integracyjnej lub tej specjalnej pójdzie jeszcze kilkoro innych dzieci…
było więc z tej okazji, oficjalnego zakończenia roku wiele radości ale było i trochę smutku, bo chociaż coś się zaczyna to przecież coś się również i kończy… nie wiadomo jak wszystko się dalej potoczy, nie wiadomo przecież co kogo czeka i czy sobie poradzi, czy sprosta…
zakończenie roku – oprócz uroczystości, gratulacji i okolicznościowych dyplomów było również okazją do ostatniej wspólnej zabawy… Tomek przez chwilkę coś tam z Weroniką na tablicy rysował, coś tam przekąsił, a potem już była tylko zabawa w łowienie rybek, w której nasz syn jak to w przypadku wody i rybek kompletnie się zatracił… jego świat… inny świat…