…wybrzeże to chyba teraz największy w kraju wakacyjny plac budowy… wszędzie słychać stukot drewnianych młotków, nawoływania przerzucających w pocie czoła metry sześcienne robotników i wrzaski roznoszących jedzenie tragarzy… kto tylko może zajmuje swoją wywrotkę piasku i stawia na prędce prowizoryczne ogrodzenia… nie obowiązują tu żadne plany zagospodarowania… wiejskie obejścia i prawdziwe dacze powstają co dnia jak grzyby po deszczu…bo tu się ciężko pracuje, a nie wypoczywa… tu nie ma miejsca na prawdziwą, leniwą manianę

…potem, wieczorem, gdy zachodzić zaczyna rozpalające głowy słońce wszyscy te swoje obejścia demontują i rozbierają, tak jakby nagle zdali sobie sprawę z bezprawności swojego działania… ale rano gdy zaświeci słońce… rano znów ruszą do pracy… przecież mamy wakacje…

2016_07_23_IMG_1106 2016_07_23_IMG_1084 2016_07_23_IMG_1165 2016_07_23_a_IMG_1137

  

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.