2016_12_01a

… czwarty dzień spędzony całodobowo w domu za nami… wszystko się miesza, zaciera, uśrednia…Tomek nie ma już temperatury ale jeszcze trochę kaszle – sprawdzony antybiotyk znowu więc w porę zadziałał…  jedyną prawdziwą atrakcją jest teraz okno i przylatujące do karmnika sikorki, które latając w te i wewte zmusiły w końcu Tomka do mówienia… i Tomek pięknie powiedział sikorka… a więc to jednak działa! jak widać na sukces naszego syna pracują już wszyscy – nawet malutkie sikorki – wpisujemy więc ptakoterapię na listę oficjalnych, terapeutycznych i sprawdzonych metod 🙂

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.