… Tomek bardzo lubi zwierzęta i bardzo pragnie z nimi kontaktu, jednak wrażenia jakie towarzyszą głaskaniu futrzaków generują w nim tak ogromne napięcie, że dochodzi u niego w tej sytuacji do kompletnego zaniku delikatności i wyczucia – po prostu nie jest w stanie kontrolować emocji
… w przypadku gdy chce dotknąć żywego stworzenia, bez względu na jego rozmiar powstaje więc realne zagrożenie, a wszystkie gospodarskie króliki, koty i psy oraz kozy, owce, a nawet wielkie krowy i konie muszą się mieć na baczności
… kontakty Tomka ze zwierzętami wymagają więc bezwzględnej kontroli i uruchamiają w nas stan podwyższonej czujności – po pewnym jednak czasie, dość długim zresztą czasie, gdy pierwsze wrażenia i emocję opadną, Tomek potrafi się trochę, powtarzam trochę, wyciszyć i spokojnie, podskakując tylko w miejscu, na zwierzątko chociaż popatrzeć… w tym wypadku trójkolorowa morska świnka jest teoretycznie bezpieczna, bo siedzi w klatce… teoretycznie, bo już po chwili Tomek nauczył się klatkę otwierać, a szczebelki i cała konstrukcja nie są wcale tak mocne na jakie wyglądają… jedyny bezpieczny wariant w tej sytuacji to trzymanie Tomka za ręce tak by nie mógł skubnąć futerka gryzonia zbyt mocno, a jedynie świnkę przy pomocy sałaty nakarmić…