… pieczona w ognisku kiełbasa, sałatki, wspaniałe sosy oraz biegające to tu i to tam zwierzaki sprawiły, że Tomek osiągnął swoisty stan radosnej szczęśliwości… nie było mowy o koniecznym w jego przypadku z przyczyn neurologicznych  popołudniowym spaniu – Tomek do późnego wieczora korzystał całym sobą z  obecności braci mniejszych i udało mu się nawet – chyba po raz pierwszy, pogłaskać samemu psa, a właściwie sukę… mira o dziwo uniknęła wpisanego w kontakty z Tomkiem trymowania sierści, musiała jednak naszemu synkowi wcześniej co nieco wyjaśnić 🙂

2016_04_16_DSCN4191 2016_04_16_DSCN4212 2016_04_16_DSCN4226

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.