…choroba Tomka przed feriami pokrzyżowała nam wszystkie plany… powracające 39,5 stopnia w skali Celsjusza sprawiło, że musieliśmy odwołać długo oczekiwany wyjazd do TIWAHE i skupić się na rekonwalescencji
…pod koniec pierwszego tygodnia zimowej przerwy Tomek był już na tyle zdrowy, że mogliśmy zacząć realizować wariant drugi… przyjechaliśmy w moje rodzinne Beskidy… do Bielska-Białej… pierwsza wycieczka w poszukiwaniu zimy to wjazd kolejką linową na Szyndzielnię (1026 m n.p.m.), herbata w schronisku, a za oknem najprawdziwszy śnieg… dużo śniegu, bo jesteśmy przecież już powyżej tysiąca m n.p.m… jeszcze złapiemy kilka słonecznych promyków i zaraz z powrotem znowu szybko w dół… 1810 metrów w 6 min i 5 sekund do pachnącego już wiosną świata…
Udostępnij: